
Sesja narzeczeńska w klimacie boho
Gdy temperatura za oknem nie sprzyja, miejsca na zmysłową sesję narzeczeńską trzeba szukać pod dachem. Tym razem wybór padł na piękny apartament w klimacie boho.
Agata i Paweł marzyli o sesji intymnej, zmysłowej i delikatnej, z dala od obcych spojrzeń. To wymagało stworzenia odpowiedniej atmosfery. Nie mogło obyć się bez nastrojowej muzyki, świec i odrobiny dymu. Do tego wspaniale zagrało nam słoneczko. Zakochani wprowadzeni w cudowny humor mogli bez skrępowania obsypywać się pocałunkami, miłymi gestami i czułościami.
Jako fotograf ślubny staram się nie rzucać w oczy, rejestrować każdą wyjątkową chwilę ale pozostawać poza centrum uwagi. Tak było i tym razem. Konsekwentnie uwieczniałem w kadrach każde czułe spojrzenie, pocałunek i dotyk, pozostając z boku, jak najmniej ingerując w miłosne uniesienia narzeczonych. Patrząc przez wizjer aparatu, mogłem dostrzec iskrzące się oczy zakochanych, ich uśmiechy pełne szczęścia oraz delikatne gesty, które mówiły więcej niż tysiąc słów.
Byłem świadkiem ich miłości, która była tak prawdziwa i głęboka, że aż wydawała się namacalna. To właśnie te emocje sprawiają, że praca jako fotograf ślubny staje się niezwykle satysfakcjonująca i inspirująca.