Gdy temperatura za oknem nie sprzyja, miejsca na zmysłową sesję narzeczeńską trzeba szukać pod dachem. Tym razem wybór padł na piękny apartament w klimacie boho.

Agata i Paweł marzyli o sesji intymnej, zmysłowej i delikatnej, z dala od obcych spojrzeń. To wymagało stworzenia odpowiedniej atmosfery. Nie mogło obyć się bez nastrojowej muzyki, świec i odrobiny dymu. Do tego wspaniale zagrało nam słoneczko. Zakochani wprowadzeni w cudowny humor mogli bez skrępowania obsypywać się pocałunkami, miłymi gestami i czułościami.

Jako fotograf ślubny staram się nie rzucać w oczy, rejestrować każdą wyjątkową chwilę ale pozostawać poza centrum uwagi. Tak było i tym razem. Konsekwentnie uwieczniałem w kadrach każde czułe spojrzenie, pocałunek i dotyk, pozostając z boku, jak najmniej ingerując w miłosne uniesienia narzeczonych. Patrząc przez wizjer aparatu, mogłem dostrzec iskrzące się oczy zakochanych, ich uśmiechy pełne szczęścia oraz delikatne gesty, które mówiły więcej niż tysiąc słów.

Byłem świadkiem ich miłości, która była tak prawdziwa i głęboka, że aż wydawała się namacalna. To właśnie te emocje sprawiają, że praca jako fotograf ślubny staje się niezwykle satysfakcjonująca i inspirująca.

Była to jedna z tych sesji, które przypominały mi, dlaczego kocham swoją pracę. Uwiecznianie takich wyjątkowych chwil i pomaganie parom zatrzymać je na zawsze jest dla mnie niezwykle inspirujące i satysfakcjonujące. Dziękuję Agacie i Pawłowi za zaufanie oraz za możliwość współtworzenia ich historii miłości. Mam nadzieję, że te fotografie będą dla nich źródłem radości i wzruszeń przez wiele lat.

Jacek Kurczewski

Moją misją jest tworzenie trwałych wspomnień, którymi para młoda będzie mogła cieszyć się przez całe życie. Każda historia jest wyjątkowa, a ja z przyjemnością utrwalę ją w wyjątkowych ujęciach.

Jacek Kurczewski

Moją misją jest tworzenie trwałych wspomnień, którymi para młoda będzie mogła cieszyć się przez całe życie. Każda historia jest wyjątkowa, a ja z przyjemnością utrwalę ją w wyjątkowych ujęciach.