Srebrny Las – szalone wesele Natalii i Michała

Jako fotograf ślubny mam ogromną przyjemność towarzyszyć parom młodym w ich najważniejszym dniu. I chociaż każdy ślub to inna historia, są takie reportaże ślubne, które zostają w pamięci na długo – właśnie takim był dzień Natalii i Michała. 

Natalia – utalentowana wokalistka o niesamowitym głosie, którą miałem okazję poznać podczas innego wesela, gdzie występowała – przygotowywała się do ślubu w towarzystwie druhenek i świadkowej.

Już wtedy wiedziałem, że to będzie epicka impreza. Z każdą minutą było coraz weselej – uśmiechy nie schodziły z twarzy, co chwila wybuchały salwy śmiechu, a kieliszki Prosecco skutecznie podbijały poziom dobrego humoru. Dzięki temu zdjęcia robiły się praktycznie same, a ja tylko starałem się nie przegapić żadnego zwariowanego momentu.

fotografia ślubna Warszawa
Fotograf ślubny Warszawa

Michałowi z kolei towarzyszył świadek, który z uporem godnym podziwu próbował ogarnąć szelki pana młodego. Panowie nie pozostawali dłużni paniom. Swobodna atmosfera, doprawiona odrobiną rudego nektaru w rezultacie zaowocowała naturalnymi i emocjonalnymi kadrami.

Fotograf na ślub Warszawa

FIRST LOOK – MAGIA PIERWSZEGO SPOJRZENIA W OBIEKTYWIE FOTOGRAFA ŚLUBNEGO

Zanim jeszcze rozpoczęło się błogosławieństwo, para spotkała się na wyjątkowym first looku w plenerze – ten moment, gdy zobaczyli się po raz pierwszy w strojach ślubnych, był naprawdę wyjątkowy.

BŁOGOSŁAWIEŃSTWO MOMENT, KTÓRY PORUSZA- ZDJĘCIA ŚLUBNE PEŁNE AUTENTYCZNYCH EMOCJI

Błogosławieństwo odbyło się w domu rodzinnym Natalii i bez wątpienia było jednym z najbardziej wzruszających momentów całego dnia. W otoczeniu najbliższych – rodziców, dziadków, rodzeństwa i chrzestnych – emocje sięgały zenitu. A ja miałem przywilej być tuż obok z aparatem. Z każdą łzą i każdym uśmiechem powstawał prawdziwy, emocjonalny reportaż ślubny – taki, który zostaje z Parą na całe życie.

FOTOGRAF ŚLUBNY WARSZAWA – ŚLUB KOŚCIELNY

Ceremonia ślubna odbyła się w malowniczym, drewnianym kościółku w Warszawie, który już od pierwszych chwil wprowadzał gości w magiczny nastrój. Z jednej strony drewniane wnętrze i ciepłe światło tworzyły niepowtarzalną atmosferę, z drugiej – kameralny charakter miejsca nadawał całemu wydarzeniu wyjątkowej intymności. Co więcej, była to przestrzeń idealna do przeżywania emocji w pełni – a tych zdecydowanie nie brakowało.

Pojawiały się łzy wzruszenia, towarzyszyły im szerokie uśmiechy i spojrzenia pełne miłości. To wszystko razem tworzyło historię, którą miałem zaszczyt opowiedzieć za pomocą zdjęć. Właśnie dlatego kocham swoją pracę jako fotograf ślubny – ponieważ daje mi możliwość uchwycenia, szczerych emocji, które dzieją się tu i teraz. Za każdym razem czuję, że uczestniczę w czymś ważnym i niepowtarzalnym.

Zanim padną najważniejsze słowa…
Chwila tuż przed przysięgą gdy serducha biją szybciej, a oczy i dłonie robią się wilgotne.

ślub kościelny w Warszawie. Kościół św. Antoniego Padewskiego w Warszawie (Stara Miłosna)

Ten moment tuż po przysiędze małżeńskiej, choć cichy, mówi więcej niż tysiąc słów – łączy wszystko, co wydarzyło się wcześniej, z tym, co dopiero przed nimi. Dla mnie jako fotografa ślubnego to idealny przykład na to, jak subtelna fotografia ślubna potrafi opowiedzieć całą historię.

Fotografia ślubna Warszawa - ślub kościelny w Warszawie

Gdy emocje lekko opadły przyszedł czas na wielkie wyście. Jeden z najbardziej efektownych momentów w reportażu ślubnym. To również najlepszy moment na wykonaniu zdjęcia grupowego. Gdy obecni są jeszcze wszyscy goście zarówno Ci ślubni jak i weselni. 

ślub kościelny w Warszawie. Para Młoda wychodzi z kościoła. Kościół św. Antoniego Padewskiego w Warszawie (Stara Miłosna)

WESELE W ŚRODKU LASU – SALA SREBRNY LAS

Po wzruszającej ceremonii w kościele oraz pamiątkowym zdjęciu grupowym z wszystkimi gośćmi, nadszedł czas na zmianę scenerii. Udaliśmy się do miejsca przyjęcia – sali Srebrny Las, położonej zaledwie 30 minut od centrum Warszawy. To całoroczny, przeszklony namiot eventowy, otulony drzewami, który idealnie nadaje się na romantyczne wesele w lesie. Z jednej strony – elegancja i luksus. Z drugiej – bliskość natury i wyjątkowa atmosfera. Połączenie tych elementów, w zestawieniu z energią Pary Młodej i ich gości, stworzyło coś absolutnie wyjątkowego. To była prawdziwa petarda!

I WTEDY WCHODZĄ ONI. CALI NA BIAŁO… NO PRAWIE CALI.

Natalię i Michała przyjęto na sali gromkimi brawami. Oczywiście nie zabrakło powitania chlebem i solą, przemówienia Pary Młodej oraz toastu.

Sala Srebrny Las

Od odpowiednią słodycz wódeczki Para Młoda dbała bez ustanku.

Sala Srebrny Las - fotograf ślubny Warszawa

WESELE W SALI SREBRNY LASMINI SESJA ŚLUBNA I BALETY Z ZESPOŁEM M-Art Live

Podczas przyjęcia nie zabrakło wzruszających przemówień, podziękowań i pięknego tortu. Natomiast o pełen parkiet zadbali niesamowici muzycy z zespołu M-Art Live. Nie dając szansy na dokończenie żadnego z wykwintnych dań, bez ustanku porywali gości do szalonej zabawy. 

Jak zawsze, zależało mi na tym, żeby znaleźć chwilę na mini sesję ślubną. Na szczęście udało się. Oczywiście wykorzystaliśmy piękne otoczenie sali Srebrny Las. Szum drzew i leśny klimat stworzyły idealne tło. Dzięki temu powstały romantyczne (i nie tylko!) kadry w plenerze. Zdjęcia wyszły naturalne, lekkie i pełne emocji.

To był jeden z tych reportaży, w których emocji było tyle, że starczyłoby na kilka historii.
To właśnie takie reportaże ślubne lubię najbardziej – prawdziwe, pełne życia, niepozowane.  
Niezależnie od tego, czy jestem w Warszawie, Krakowie czy na Mazurach – przypominają mi, dlaczego wybrałem ten zawód. To nie tylko zdjęcia ślubne, to możliwość przeżywania tych emocji razem z parą młodą. Tworzenia trwałych wspomnień, które będą dla niech źródłem wzruszeń na lata…

mini sesja w dniu ślubu
fotograf ślubny Warszawa - pierwszy taniec pary młodej

Tort na świeżym powietrzu to absolutna petarda. W połączeniu z zimnymi ogniami kadry tworzyły się same.

Sala Srebrny Las - tort

Jako fotograf ślubny uwielbiam wzruszające momenty. Do takich z pewnością należały przemówienia świadków. Łzom i uśmiechom nie było końca.

Fotograf ślubny Warszawa - sala Srebrny Las. Przemówienie świadka

Zdjęcia grupowe z gośćmi to kolejny element urozmaicający reportaż ślubny oraz wspaniała pamiątka. Natalia i Michał wybrali ich dość szaloną wersję. Powiedzieć, że było grubo to jak nic nie powiedzieć.

Gdy wszystkie oficjalne części przyjęcia weselnego były już za nami, a balety rozkręciły się na dobre przyszedł czas na kilka nocnych ujęć w plenerze. Najpierw tych mniej, a potem bardziej zwariowanych. 

To był wspaniały ale i szalony dzień.  Natalia i Michał pokazali jak świętować po królewsku.  
Szalona eksplozja radości, bąbelków i czystego szczęścia – idealne zwieńczenie ich reportażu ślubnego.

Fotograf ślubny Warszawa - zdjęcia z szampanem

Kochani, raz jeszcze dziękuję, że mogłem by tam za wami i chłonąć energie Waszą oraz waszych gości. To było niesamowite doświadczenie móc dzielić z Wami emocje i utrwalać w kadrach sposób w jaki celebrujecie swą miłość. Życzę Wam abyście zawsze patrzyli na siebie w taki sposób jak w tym dniu. Najlepszego…

FOTOGRAF ŚLUBNY WARSZAWA

Szukasz fotografa ślubnego w Warszawie lub okolicach?
Jeśli planujecie swój ślub w Warszawie, w plenerze, w lesie lub w klimatycznym miejscu – z radością opowiem Waszą historię. Napiszcie do mnie, chętnie poznam Wasze plany i porozmawiamy o tym, jak może wyglądać Wasz reportaż ślubny. 📸

Zapraszam do kontaktu, Jacek Kurczewski, tel. +48 696 020 558


Sesja narzeczeńska w klimacie boho

Gdy temperatura za oknem nie sprzyja, miejsca na zmysłową sesję narzeczeńską trzeba szukać pod dachem. Tym razem wybór padł na piękny apartament w klimacie boho.

Agata i Paweł marzyli o sesji intymnej, zmysłowej i delikatnej, z dala od obcych spojrzeń. To wymagało stworzenia odpowiedniej atmosfery. Nie mogło obyć się bez nastrojowej muzyki, świec i odrobiny dymu. Do tego wspaniale zagrało nam słoneczko. Zakochani wprowadzeni w cudowny humor mogli bez skrępowania obsypywać się pocałunkami, miłymi gestami i czułościami.

Jako fotograf ślubny staram się nie rzucać w oczy, rejestrować każdą wyjątkową chwilę ale pozostawać poza centrum uwagi. Tak było i tym razem. Konsekwentnie uwieczniałem w kadrach każde czułe spojrzenie, pocałunek i dotyk, pozostając z boku, jak najmniej ingerując w miłosne uniesienia narzeczonych. Patrząc przez wizjer aparatu, mogłem dostrzec iskrzące się oczy zakochanych, ich uśmiechy pełne szczęścia oraz delikatne gesty, które mówiły więcej niż tysiąc słów.

Byłem świadkiem ich miłości, która była tak prawdziwa i głęboka, że aż wydawała się namacalna. To właśnie te emocje sprawiają, że praca jako fotograf ślubny staje się niezwykle satysfakcjonująca i inspirująca.

Zapraszam do kontaktu, Jacek Kurczewski, tel. +48 696 020 558


Slow wedding. Dwór Kamionacz.

Nietypowy początek reportażu ślubnego

Ten reportaż ślubny zaczął się w niecodzienny sposób. Już od progu dało się zauważyć, że prawdziwą gwiazdą dnia miał być… buldog francuski pary młodej! Ten uroczy członek rodziny nie odstępował Damiana na krok i zdawał się uważać, że jego miejsce jest na każdym zdjęciu.

Po solidnej dawce czworonożnego modelingu w końcu ustąpił miejsca swojemu panu, pozwalając, by to Damian przejął główną rolę na kolejnych kadrach.

Reportaż ślubny

“Pan Młody myślał, że to Panna Młoda skradnie całe show, ale ich buldog szybko przypomniał, kto tu jest prawdziwą gwiazdą wieczoru – i kto w rodzinie naprawdę nosi smycz!” 🐾

Reporataż ślubny Dwór Kamionacz.

Przygotowania Natalii – swoboda i radość

Następnym przystankiem w tym reportażu były przygotowania Natalii. Uwielbiam pary, które podchodzą do swojego wielkiego dnia na luzie, organizując go w zgodzie ze sobą i swoim stylem. A gdy rodzina w pełni podziela to podejście, efektem jest wyjątkowa atmosfera radości i miłości.

Fotograf weselny. Jacek Kurczewski.

Podczas przygotowań Natalii kadry powstawały niemal same. Uśmiechy na twarzach rodziców, serdeczne gesty druhen i ciepła obecność rodzeństwa tworzyły idealne warunki do uchwycenia autentycznych emocji. Takie momenty są esencją reportażu ślubnego – naturalne, pełne wzruszeń i prawdziwej bliskości.

Fotograf weselny. Jacek Kurczewski.

Magia miejsca – ślub pod chmurami

Natalia i Damian postanowili przysiąc sobie miłość pod gołym niebem, stawiając na odrobinę ryzyka w naszym kapryśnym, polskim klimacie. Tym razem jednak wszystko zagrało perfekcyjnie. W malowniczym otoczeniu Dworu Kamionacz słońce muskało twarze gości, od czasu do czasu schowane za lekkimi chmurkami, a delikatny wiatr dodawał uroku, figlarnie igrając z fryzurami. Przestronna sala plenerowa z wypoczynkową strefą idealnie dopełniła atmosferę prawdziwego slow wedding.

Wytrawna elegancja oraz luźna zabawa

Ceremonia była prawdziwie magiczna. Przy dźwiękach trio smyczkowego, w otoczeniu wzruszonych gości, Natalia i Damian złożyli sobie przysięgę, która na zawsze zapadnie w pamięć. Po tych podniosłych chwilach nadszedł czas na pełną radości i energii zabawę.

Co wyróżniało tę uroczystość? Totalny luz i swobodna atmosfera. Bez spiny, bez niepotrzebnego stresu – po prostu czysta celebracja miłości w najpiękniejszym wydaniu. Goście cieszyli się chwilą na własny sposób, a urok Dworu Kamionacz z jego plenerową przestrzenią idealnie współgrał z tym klimatem.

Zresztą, zobaczcie sami…

A ja tam byłem i swoje zrobiłem… Super Młodzi, rodzina i goście oraz atmosfera. Każdy same cisną się do aparatu! Do zobaczenia.

Zapraszam do kontaktu, Jacek Kurczewski, tel. +48 696 020 558


Gdy filmowcy biorą ślub

Wprowadzenie

Reportaż ślubny Justyny i Łukasza był niemałym wyzwaniem logistycznym. Realizowany w aż sześciu lokalizacjach, wymagał precyzyjnego planowania i koordynacji.

To wydarzenie było dla mnie wyjątkowe, ponieważ jego głównymi bohaterami byli filmowcy specjalizujący się w filmach ślubnych – czyli klienci, których trudno czymś zaskoczyć, a jednocześnie bardzo wymagający.

Poranna rutyna Justyny

Pierwsze kadry powstały w salonie wizażu, gdzie Justyna wczesnym rankiem pielęgnowała swoją urodę przed pierwszym spojrzeniem pana młodego. Ten moment pełen skupienia i oczekiwania był idealnym początkiem dnia, który na zawsze pozostanie w pamięci wszystkich uczestników.

Przygotowania Łukasza

Kolejna odsłona to przygotowania Łukasza w Centrum Konferencyjno-Szkoleniowym Kolumna Park. Z racji zawodu Łukasza, musiałem konkurować z pokaźnym zespołem operatorów kamer. Na szczęście, w obszernych i eleganckich wnętrzach apartamentu Kolumna Park znalazło się miejsce dla mojego aparatu. Kadry wyszły przepięknie – naturalne uśmiechy i swobodna atmosfera stworzyły idealny kontrast do prób Łukasza kontrolowania niemal każdego ujęcia swojego ślubnego filmu. Na szczęście, w temacie zdjęć, Łukasz zaufał mi bezgranicznie.

Przygotowania Justyny w Domu Rodzinnym

Pozostawiając Łukasza pod opieką świadka, udałem się do domu rodzinnego Justyny, aby uwiecznić ostatnie chwile jej przygotowań do wypowiedzenia sakramentalnego „tak”. Nie zabrakło tu uśmiechów i wzruszeń. Gdy Justyna uzupełniała swój ślubny look o kolejne dodatki, do domu zaczęli napływać goście: rodzeństwo z rodzinami, przyszli teściowie oraz zaprzyjaźniony ksiądz. Każdy chciał uczestniczyć w doniosłej chwili błogosławieństwa.

Powiem szczerze: w swoim zawodowym życiu widziałem już wiele błogosławieństw, ale tutaj wyłem jak bóbr. Płonące świece, fragmenty Pisma Świętego czytane przez ojca panny młodej, czułe słowa i gesty, szkliste oczy rodziców oraz narzeczonych stworzyły atmosferę, w której pocą się oczy nawet największym twardzielom.

Następnie skierowaliśmy swoje kroki do kościoła MB Bolesnej w Łodzi. Podczas mszy celebrowanej przez zaprzyjaźnionych z parą młodą księży, Justynę i Łukasza, powiedzieli sobie sakramentalne “TAK”. Łzą wzruszenia nie było końca.

Przyjęcie weselne odbyło się w cudownych wnętrzach Sali sosnowej Kolumna Park. Nowożeńcy zadbali o absolutnie każdy detal jej wystroju. Piękne kwiaty ,świece i stylowe dekoracje stworzyły niepowtarzalny klimat. Tu przy wspaniałej muzyce w wykonaniu Calipso Band Justyna i Łukasz w towarzystwie znakomitych gości świętowali swój Wielki dzień. Nie zabrakło szalonych tańców, łez wzruszenia, czułych gestów i wygłupów do białego rana. Powstało cało mnóstwo emocjonalnych kadrów, a częścią z nich chciałbym się również z Wami podzielić.

Droga Justyno i Drogi Łukaszu, było to dla mnie ogromną przyjemnością i zaszczytem móc uczestniczyć w Waszym wyjątkowym dniu. Chciałbym Wam jeszcze raz serdecznie podziękować za zaufanie, jakie mnie obdarzyliście, oraz za otwartość, dzięki której mogłem być tak blisko Waszych emocji i uczuć. Ten dzień pozostanie na długo w mojej pamięci.

Zapraszam do kontaktu, Jacek Kurczewski, tel. +48 696 020 558