Tym razem chciałbym podzielić się z Wami kilkoma moimi przemyśleniami na temat rzeczy absolutnie najważniejszej w fotografii czyli światła. Skłoniło mnie do tego ostatnie spotkanie z cudowną parą zakochańców . Często podczas takich spotkań narzeczeni zadają mi mnóstwo pytań o organizację ślubu i przyjęcia weselnego. Ja jako, że kilka ślubów z życiu już widziałem chętnie dzielę się moimi obserwacjami.

Tym razem padło pytanie o obsługę muzyczną przyjęcia weselnego czyli DJ czy zespół? Oczywiście absolutnie nie czuję się kompetentny do odpowiedzi na to pytanie. Dla mnie to trochę dyskusja o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy. Każdy ma jakieś preferencje i gusta więc ciężko tu cokolwiek doradzić. Doradzę natomiast chętnie na co zwrócić uwagę w temacie oświetlenia, z którego taki DJ/Konferansjer/Wodzirej lub zespół korzysta.

Światło jak większość z Was wie w fotografii gra rolę najważniejszą. No może w reportażu nie najważniejszą ale jedną z kluczowych. Reportaż ślubny cechuje to, że fotograf nie do końca ma wpływ na światło w jakim fotografuje. Oczywiście gdy jest ciemno lub światło ma kiepską barwę może po prostu błyskać ale ja osobiście jestem zdania, że są takie momenty w których zwyczajnie nie wypada. Reportaż ślubny to przede wszystkim naturalne emocje i nic ich tak nie studzi jak flesz fotografa. O ile nie mamy za bardzo wpływu na oświetlenie kościoła, pochmurny dzień, czy zbyt intensywne nasłonecznienie podczas uroczystości plenerowej tak są elementy reportażu, w których choć częściowo wpływ na światło mamy.

Należy do nich przyjęcie weselne. Tu decydując się na dekoracje światłem lub oświetlenie parkietu para młoda ma realny wpływ na finalny efekt zdjęciowy. W ciągu prawie dekady pracy jako fotograf ślubny obserwowałem gruntowną przemianę oświetlenia scenicznego z którego korzystają muzycy. Nadal jednak zdarzają się światła estradowe rodem z wiejskiej dyskoteki barwiące twarze szalejących na parkiecie gości milionem czerwonych oraz fioletowych kropek. Istna feria barw przecinająca tańczące postacie tworzy efekt praktycznie niemożliwy do usunięcia w postprodukcji. Dlatego całą swoją mocą gorąco zachęcam abyście szanowni zakochańcy wybierając muzyków na swoją uroczystość kierowali się przede wszystkim swoim gustem muzycznym, jednak zwracali również uwagę na oświetlenie, którym zamierzają Was uraczyć na parkiecie.

Co się sprawdza najlepiej? Przede wszystkim oświetlenie o jednolitej temperaturze barwowej. Najlepiej ciepłej lub neutralnej. Wszelkiego rodzaju reflektory generujące jednolity snop światła. Unikałbym natomiast wszelakich projektorów rzucających na tańczących gości jakiekolwiek wzorki, kropki czy inne bliżej niezidentyfikowane kleksy. Światło o intensywnych barwach odbiegających od koloru skóry również dają niepożądany efekt. W końcu kto chciałby na zdjęciach ślubnych wyglądać jakby dopiero co opuścił trumnę lub oddział chorób zakaźnych.

Do dziś wspominam wesele, na którym mimo genialnie rozstawionych lamp błyskowych oraz zaawansowanej postprodukcji nie byłem w stanie pozbyć się różowego zafarbu od strony sceny generowanego ledową dekoracją konsolety wesołego wodzireja.

Światło na przyjęciu weselnym to nie tylko oświetlenie sceny lub parkietu. To również dekoracje świetlne na sali jadalnej lub w holu. Decydując się na takie elementy zdobnicze również warto kierować się wspomnianą wcześniej zasadą. Unikamy intensywnych kolorów znacząco odbiegających od barwy skóry. Zapewniam Was, że babcia wznosząca toast weselny zdecydowanie lepiej wygląda w swoim własnym makijażu niżeli w fioletowej lub trupiej poświacie nietrafionych dekoracji świetlnych.

Reasumując. Muzycy mają przede wszystkim dobrze bawić Was i gości weselnych. To sprawa oczywista. Jeśli jednak odpowiadają również za oświetlenie parkietu (i dekoracje świetlne sali) warto również zwrócić uwagę na światła, którymi dysponują. Źle dobrane mogą zniweczyć nawet największe starania fotografa ślubnego nadając Waszym zdjęciom ślubnym klimat zabawy w remizie.

Jacek Kurczewski

Moją misją jest tworzenie trwałych wspomnień, którymi para młoda będzie mogła cieszyć się przez całe życie. Każda historia jest wyjątkowa, a ja z przyjemnością utrwalę ją w wyjątkowych ujęciach.

Jacek Kurczewski

Moją misją jest tworzenie trwałych wspomnień, którymi para młoda będzie mogła cieszyć się przez całe życie. Każda historia jest wyjątkowa, a ja z przyjemnością utrwalę ją w wyjątkowych ujęciach.